Ren patrzył niepewnie na dziewczynę. Było w niej coś dziwnego, po chwili jej wygląd się zmienił miała krótsze włosy, a grzywka zasłaniała lewe oko, które było brązowe.
-Nareszcie się znowu zmieniłaś-odetchnął z ulgą różowowłosy- Nie pasuje ci tamta postać...-dodał po chwili.
-Siedź cicho...-dodała fioletowowłosa,, Ren dopiero teraz zauważył dziwny symbol nad jej lewą piersią. Przypomniał sobie jak Mellody raz mu opowiadała o tym że kiedyś śmierciożercy znak nosili na nadgarstkach, ale teraz noszą go gdzie im się żywnie podoba. Chwycił za miecz i utworzył kontrolę ducha. Piątka przybyszy spojrzała na niego zaciekawiona. On zacisnął ręce na wielkim guan dao.
-Odwalcie się od niej-warknął. Na twarzy brązowookiej pojawił się kpiący uśmiech.
-Nakomi-chan nie uważasz że lepiej porozmawiać?-zapytała blondynka.
-On zaczyna-powiedziała a pod jej stopami powstał dziwny ozdobny krąg- I on tego pożałuje! Fier dance!-krzyknęła. Otoczyły ja płomienie, a potem poleciały w stronę Rena. Chłopak w ostatniej chwili odskoczył.
-Nakomi!-krzyknęła Erza-Uspokój się!
-On wie gdzie ona jest! Może wiedzieć KIM MY jesteśmy! On może być... Yh wiesz o czym mówię!-krzyknęła.- Shadow lance!-krzyknęła z ozdobnego kręgu przed jej dłonią wysunęła się lanca cała czarna niczym noc.
-Erza ona może mieć rację...-zauważyła Lucy.
-Jak by się nad tym zastanowić ma to sens...-dodał chłopak... w samych bokserkach...
-Gray twoje ciuchy...-,- -zauważył mag gwiezdnych duchów.
-Nie ważne...-dodał różowowłosy.- On mógł ją skrzywdzić.... A nikt nie krzywdzi magów Fairy Tail bezkarnie! -krzyknął i zapalił swoje ręce.
-Co do cholery?!-krzyknął Choco który przed chwilą przyszedł.
-Ice making! Ice gajser!-krzyknął półgoły koleś.
-CO DO NENDZY!?!?!?!?!?!?-krzyknął prawie płaczący Choco.
-Otwórz się bramo do Lwa! Loki!-wrzasnęła blondynka. Koło niej pojawił się szatyn w okularach.
-STOP!-krzyknęła Hinata.
-Shi!-krzyknęła fioletowowłosa podbiegając.
-To oni nie są źli!?-zapytał Ren również podbiegając.
-Co?! Nie to nasi przyjaciele!-Hinata podwinęła spódnicę pokazując na udzie znak Fairy Tail.-Ale to nie ważne! Shi staje się prawdziwą sobą, ale nie wiem co się dzieje! Nie powinna mdleć!-dziewczyna panikowała.
-Spokojnie, będzie dobrze...-pocieszyła ją brunetka o brązowych oczach.
-A ja bym tego nie powiedział....-blondyn o ciemnozielonych oczach.
-Laxus-sama!-krzyknęła uradowana fioletowowłosa, a jej oczka zmieniły się w serduszka.
-Co się tu wyprawia!?-krzyknął załamany Choco.
-Przyszło Fairy Tail ;~;-odparła mu Yu.
-Co to jest Fairy Tail?-zapytał Yoh ziewając.
-A WY TU SKĄD!?-zapytał Horo który prawie dostał zawału.
-Przyszliśmy ... -u-" -odparł Morty.
-Nie domyślił bym się!-odparł sarkastycznie.
-Z twoim poziomem inteligencji tak też myślimy-odparła złośliwie... Mati.
-A TE TU SKĄD!?!?!?-zapytała cała wesołą gromadka z SK.
-Zgadnij...-wywróciła oczami Hana.- Hao chcę się z tobą widzieć Hinata....
-Niech sam się ruszy!-warknęła-Zajęta jestem!-odparła podając Shi Renowi który odszedł z nią w stronę domów.
-Nie obchodzi nas to...-powiedział kto inny. Była to zielonowłosa dziewczyna o oczach tego samego koloru.
-Dokładnie-poparł ją blondyn o żółtych oczach.
-Maxus!?-zapytała się Nakomi.
-Ohayo darling~-powiedział szarmancko, na co Laxus zareagował zasłonięciem jej własnym ciałem.
-Spadaj popaprańcu-warknął a sznur pioruna pojawił się i zniknął.
-Laxus-sama~- fioletowowłosa omal się nie rozpłynęła.
-Bez jaj co tu się odwala!?T.T-zapytał Horo.
Widze że Ren miał podobną reakcje co ja ostanio i... Tak pogubiłam sie... No bo kto jest kim i skąd sie te wszystkie ludzie po pojawiali i skąd tam Hana;-;? Zguuuuuuuyybilam sie;-;! Ale czekam na next moze bardziej sie ogarne XD
OdpowiedzUsuń