wtorek, 22 września 2015

30. Znowu jesteś sobą

-Poważnie co się dzieje!?-zapytała Hinata.
-Nie ważne...-powiedział Natsu.- Zjeżdżajcie stąd... My się nimi zajmiemy.
-Dokładnie...-powiedział Laxus uśmiechając się lekko i groźnie ściskał swoje pięści.
-Okej...-powiedział Choco i już go nie było, Hinata zaczęła ciągnąc za sobą szamanów.
-Otwórz się złota bramo Skorpiona! Skorpio!-krzyknęła Lucy.
-Idźcie....-odparła Nako.
-Słucham?-zdziwiła się Lucy.
-Ja i Laxus-sama się nimi zajmiemy.
-Dokładnie.-uśmiechnął się blondyn.
-No dobra...-uśmiechnął się Natsu.- Idziemy.-pociągnął za sobą Lucy, a Gray, Erza, Luce.
-Nie przesadzacie?-zapytał żółtooki.
-Wal się Lucas!-krzyknęła fioletowowłosa.
-Nie tak ostro zdrajczyni!-krzyknęła oburzona zielono włosa.- Nie pozwolę tak mówić do Lucasa!!!
-Claire daj se siana...-powiedział młody blondyn.
-Ale...-zielone oczy prawie zapełniły się łzami.
-Copico magica! Wspomnienia magi! Żelazna pięść wodnego smoka!-krzyknęła Nako.
-Ryk elektrycznego smoka!-krzyknął Laxus.- a ponieważ tamci zajęli się kłótnią nie zdołali się obronić i polecieli ciul wie gdzie.
-To było szybkie...-powiedział zaskoczony Laxus. Nakomi założyła grube, skórzane rękawiczki po czym rzuciła się na maga elektryczności i wtuliła się w jego plecy.
-Nako daj spokój, jesteśmy w środku miasta-powiedział zaczerwieniony blondyn. Jeśli się jeszcze nie domyśliliście to oni są para... A czemu Nako nisi te rękawiczki? Magia dziewczyny polegał na kopiowaniu magii osoby którą dotknie.
Hinata szła wściekła do Hao, miała na sobie gruby sweter z za długimi rękawami i  dekoltem. Próbowała przekonać samą siebie że przecież to nie wina długowłosego, ale miała jakąś chęć ochrzanienia go. Weszła do jego namiotu bez najmniejszego ostrzeżenia. Hao siedział jedząc ciastka, a jego pelerynka leżała obok.
-Czy ty nie możesz tyłka ruszyć jak czegoś ode mnie chcesz? Rany koguta aż tak leniwy jesteś!? Yh!!! 1500 lat a ty ciągle taki sam! Na litość koniczyny rusz raz na jakiś czas te cztery litery a nie!!!!>.<-wydarła się. Chłopak patrzył na nią wielkimi oczami, twarz miał umazaną czekoladą, no i biedne ciastka upadły, na szczęście na koc.'
-Co do..?-zapytał.
-I mógłbyś tu posprzątać! Tutaj świnie czy ludzie mieszkają?!-patrzyła na niego karcąco. Dziewczyna zaczęła robić porządek w jego książkach i tym podobnych. Oczy chłopaka śledziły każdy jej ruch. Po kilku minutach zadowolona z siebie czerwonooka skończyła porządki, spojrzał na ognistego szamana, który dalej z wytrzeszczem na nią patrzy, zwłaszcza na jej ubranie, bo poza swetrem miała obcisłe leginsy i półbuty na małym obcasie.
-Przestań się gapić zboczeńcu-,- i załóż jakąś bluzkę!!!-warknęła.
-Hinata zachowujesz się jak dawna ty!-powiedział ciesząc się i przytulił dziewczynę.
-A wcześniej nie byłam?-zdziwiła się dziewczyna.
-Nie;-;
-Zabić to mało-,-

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DARA!
Dedykacja dla ciebie^^ A tu prezencik xd

1 komentarz:

  1. Okej... Ciągle nie ogarniam ludziów z Fairy Tail, ale przynajmniej odróżniać ich od innych ludziów jest progres XD
    Rozumiem że teraz dziewczyny bedą stawały sie coraz bardziej sobą niż były zaraz po rozdzieleniu tak? To fanie^^
    I dziekuje za życzenia^^ już ty wiesz jak mnie rozczulić. Tak ślodziasnie wygląda da w tym mundurku~ normalnie jedna jedyna zaleta X-laws XD

    OdpowiedzUsuń