-Że co do cholery!?-warczała pod nosem.
-Uspokój się! Zachowujesz się jak by "TO" zostało rozwalone....-powiedziała.
-Właśnie że "TO" zostało rozwalone i "TE" wszystkie rzeczy się wydostały!-warknęła.
-COOOO!?-Hinata zakrztusiła się fantą. Shi zaczęła pić swojego shake'a.- I Ty tak spokojnie siedzisz!?
-Bo na razie tylko jedno "TO" się otworzyło, ale następne są niestabilne...-powiedziała długowłosa ze słomką w buzi. Ognistooka uspokoiła się lekko.
-O czym wy mówiłyście?-zapytał Choco który dochodził do stolika.
-O niczym ważnym... Nasze sprawy, nie twój interes.-burknęła Tumiko.
-Dobra, dob...-czarnoskóry odsunął krzesło, ale ktoś go przewrócił, tą osobą była piękna czarnowłosa osóbka, o ciemnych oczach.- Ej! Uważaj!-krzyknął za nią "komik"
-Ups, przepraszam.-powiedziała dziewczyna. Podeszła i pomogła mu wstać. Jej strój był dziwny... Elegancka bluzeczka z krótkim rękawkiem, ale dół stroju był... inny... krótkie szorty ozdobione lekko farbą i przypinkami pasujących do punka, na biodrach przewiązana bluza, a na nóżkach długie do połowy ud skarpetki w niebiesko-czarne paski, a na nogach czarne martensy z ćwiekami. Biżuterią były pieszczochy, a na szyi nieśmiertelnik.
-Hejo, jestem Yuki, Yuki Kaai. Miło poznać.-uśmiechnęła się rozbrajająco.
-Hej... Ja jestem... C...Chocolove McDonell.-powiedział.
-A tak? Kiedyś widziałam cię na ulicy jak występowałeś. Super żarty, sorki, ale muszę spadać. Rada nie lubi upiększanie budynków grafity...-na jej czole pojawiła się znana wszystkim i kochana przez wszystkich kropelka zakłopotania.
-Wracaj tu pankówo!-wrzasnął Talim. Shi złapała dziewczynę za nadgarstek, posadziła obok i dała pisemko o modzie,ta się zakryła i czytała.
-Widzieliście tu taką dziewczynę?-zapytał rozjuszony Talim.
-Wiesz dziewczyn to tu jest wiele. Opisz ja...-rozkazał mądrze Ren.
-No brunetka, ciemne oczy, połączenie punka i elegancji...-powiedział.
-Ona pobiegła prosto, a potem na pierwszym zakręcie w prawo.-czerwonooka powiedziała to najsłodziej jak umiała.
-Dziękuję panienko.-odparł z uśmiechem i pobiegł w danym kierunku.
-Ale go zbajerowałaś!-zakrzyknęła wesoło Yuki.- Jak się nazywasz?
-Mów mi po prostu Shi...-zaśmiała się czerwonowłosa.
-A wy mówcie mi Yu.-zaśmiała się ciemnowłosa. Wstała i otrzepała spodenki, a raczej bluzę.- Muszę lecieć, miło było cię poznać Choco-przystojniaku ^.~ -mrugnęła do McDonella i odeszła.
-Czy ona mówiła o tym samym Choco co siedzi tu?-zapytała Hinata.
-Na to wygląda... i lubi jego dowcipy, weź ją poproś o rękę, zanim zrobi to ktoś inny, taka okazja się często nie zdarza!-krzyknęła ognistooka i parsknęła śmiechem.
-TY WREDNA...!-krzyknął urażony Choco.
-Nawet on znalazł swoją damę szybciej ode mnie!-zapłakał Ryo.
-Co za dzieci...-skwitowała Anna i napiła się swej ukochanej herbatki.
-Muszę się zgodzić...-powiedziała zasmucona Shi i napiła się shake'a.
-Ej!-oburzył się Ren. On i Mellody patrzyli sobie prosto w oczy. Ren po części żałował, a po części miał ochotę skakać z radosci że spojrzał na narzeczoną. Miała ona włosy upięte w luźny kok, dwa kosmyki na przodzie twarzy luźno opadały na ramiona. Miała na sobie jasno żółtą bluzkę na cienkich ramiączkach, oraz plisowaną jasnoniebieską, krótką spódniczkę. Do tego żyłkowe do kolan sandałki w jasnobrązowym kolorze, lekki makijaż i pomalowane na morski kolor paznokcie. Wyglądała jakby pozowała na okładkę magazynu. Faceci zanim przyszedł Ren często podchodzili i prosili o numer telefonu, ale odkąd młody Tao przyszedł odganiał ich jego morderczy wzrok. Oczywiście wybuchła kłótnia pomiędzy chłopcami, potem coś zamówili i nagle znowu kłótnia.
-Co tu się wyrabia?-zapytał Yoh, który przed chwilą przyszedł.
-Lepiej nie pytać...-skwitował Morty i wrócił do jedzenia swojej zupy.
A to Yuki Kaai
Do Dary: Liczę na grupowy komentarz, dopuść do głosu innych.
Pfffff! Chcesz komentarza grupowego niby z jakiej racji?
OdpowiedzUsuńHao:Może ma dosyć twojego trajkotania..
Shun:Chce dla odmiany posłuchać kogoś inteligentnego...
Choco:Ona na mnie leci :3
Ren:Chyba coś z nią nie tak...
Horo:Powiedział ten co sie po uszy w mellody zakochał...
Ren:*foch*
Choco:I jeszcze sie jej moje żarty podobają~
Aha...
Yoh:A właściwie co pękło i sie wydostało?
Właśnie.. Tylko nie mów że KD;-;