Hinata i Anna bardzo się polubiły, a Jun uważała ze Shi jest teraz wręcz idealną narzeczoną dla Rena. W końcu doszli do kanionu przez który płynęła rzeka. Zaczęto ustalać czy są na dobrej drodze, niestety zaczęli się sprzeczać.
-Oni nigdy się nie dogadają.-skwitowała Shi, która razem z Tamarą piła herbatę.
-Wiem! Poszukam w internecie.-krzyknął Morty i otworzył swój laptop.
-Bez obrazy,maluchu,, ale ja już szukałem i nic nie znalazłem.-powiedział Ren.
-Bez obrazy, Ren, ale musisz wiedzieć jak odpowiednio wpisać wyrazy, jak unikać okien z reklamami, musisz wiedzieć jak serfować.-powiedział Manta z miną znawcy.
-Nigdy nawet nie jeździłem na snowbordzie.-powiedział Ren, ale nachylił się lekko by się przyjrzeć.
-Nie fair, ja miałem to powiedzieć!T.T*-krzyknął Choco.
-Mhym?-spojrzał na niego Ren.
-Niebieska jaskinia, sprawdzę -.-"-dodał Morty i zajął się swoimi sprawami.- Nie martw się Yoh daj mi chwilę i zobaczysz ze wszystko załatwię.
-Morty jest niezwykle mądry...-szepnęła zarumieniona Tamao. Mellody spojrzała na nią i lekko się uśmiechnęła, od razu widziała jak wróżbitka patrzy na młodego Oyamadę, ale nie podejrzewała że jest nim zauroczona. Długowłosa spojrzałą na Rena, któy akurat patrzył na swoją siostrę która korzystała z pomocy stróża by wejść na kamień umieszczony przed wodospadem. Shi uśmiechnęła się na ten widok.
-Ej, no daj że spokój, nie mogę uwierzyć że tu przyjechała-powiedział Ren z rękoma założonymi na klatce piersiowej.
-Boisz się ze zacznie cię ustawiać?-zapytał Yoh.
-Nie pozwolę na to.-powiedział lekko zarumieniony Tao.
-Wiesz, a ja się nawet cieszę ze Anna tu jest.
-No tak, ale Anna nie jest twoją siostrą, popatrz na nią, biedactwo nie może sobie znaleźć chłopaka, więc przymila się do swojego ducha stróża i wszędzie za mną łazi.
-Wiesz Ren, myślę ze fajnie ze Jun tutaj jest, chciał bym żeby Pilika tutaj była.-wtrącił Horo.
-Ren w życiu się nie przyzna ze zależy mu na Jun.-zaśmiał się Yoh, a złotooki znowu spojrzał na siostrę i lekko się uśmiechnął.
-Mam nadzieję że nie szukasz sobie dziewczyny,Ren, bo ta cała rzecz ze "nie pokazuję swoich emocji wcale do dziewczyn nie przemawia...
-NIE PRZEMAWIA!?-wydarł się czerwony, Shi w głębi ducha nie zgadzała się z Anną, ale czuła ze lepiej nic nie mówić
-Nie słucha!?-dodał Choco. Kiedy Ren przemówił komikowi do mózgu, to Hinata się wtrąciła.
-Poza tym Ren ma o tyle dobrze ze już ma narzeczoną...
-CO!?-zapytali wszyscy.
-Nom, nasza kochana Shi jest jego narzeczoną-powiedziała ognistooka. Mellody zakryła twarz włosami i udawała ze jej nie ma, a Ren wyglądał jak by miał to gdzieś.
-CHYBA COŚ ZNALAZŁEM!-krzyknął Morty. Nie był to jednak trop, więc po chwili ruszyli za instynktem Amidamaru.
-No nie!;-;-krzyknął Choco. Przed nimi stały gothi.
-Gotowi na rewanż?-zapytała Kanna.
-Nie, poszły stąd śpieszy nam się...-burknęła Hinata.
-Mój Yoh sam by was pokonał, ale nie chce wam robić krzywdy i rzeczywiście się spieszymy więc won na wyspę Halloween-burknęła Anna. Gotki się zaśmiały.
-Może walka 3 na 3?-wtrąciła nieśmiało Shi schowana za Jun.
-Ja będę walczyć.-powiedział Ren.
-I ja-dodał Ryo.
-Co Ty na to?-zapytała Anna narzeczonego.
-No dobra czas wypróbować nowe zdolności. - wyszczerzył się Asakura.
-Strata czasu...-szepnęła Hinata.- Nie uważasz Hao?-patrzyła na chłopaka, który był obok, niej, wiedziała ze tam jest i przeteleportowała się obok.
-Trening dobrze im zrobi...-powiedział.
*Od teraz będę stosować emotki w opowiadaniu, bo tak mi się podoba!
Emotki żądzą \^.^/ jej^^ Przedsmak do walki zrobiony... Teraz tylko czekać na jadkę! Anna ma nową psiapsiółe troche to do niej nie podobne ale okej^^
OdpowiedzUsuńTyle że psiapsióła spiskuje z Hao i co jak przyjdzie do zabicia go;-;?
Uuuuuuuuuuuu.... Mnożą sie byty paradoksu Uuuuuuuuuuuu....
Zeke:Darci gorzej ;-;
A żebyś wiedział Błahahahahahahahahahaha!
Zeke:I tak oto zaczyna sie koniec świata...